Prośba ta nawiązuje do poprzedniej, ponieważ nasze grzechy są skutkiem przyzwolenia na pokusę (KKK 2846). Warto zwrócić uwagę, że prośba związana z grzechem człowieka znajduje się pod koniec modlitwy „Ojcze nasz”. Podobnie jak w przypadku Dekalogu kolejność przykazań nie jest obojętna i ma swoje znaczenie, tak i tutaj, poszczególne prośby mają swoje określone miejsce. To, że temat pokusy pojawia się pod koniec Modlitwy Pańskiej pokazuje, że w centrum modlitwy chrześcijańskiej nie stoi zło i grzech, ale Bóg, który z tego grzechu chce człowieka wyciągać.
Pokusa, próba – znaczenie
Ewangelia Mateuszowa, która zawiera treść Modlitwy Pańskiej, powstała w języku greckim. Ewangelista użył w oryginale słowa „peirasmos”, które jest bardzo trudne do przetłumaczenia. Większość przekładów Biblii w języku polskim tłumaczy to słowo jako pokusa albo pokuszenie. Jednak ma ono wiele znaczeń, zarówno pozytywnych jak i negatywnych.
W sensie pozytywnym może oznaczać próbę, działanie Boże lub sytuację dopuszczoną przez Niego, mającą na celu jakieś dobro, wypróbowanie czyjejś wierności, uczciwości, stałości, wiary czy świętości. W sensie negatywnym wskazuje na bodziec do grzechu, którego autorem jest szatan (pokusa) lub też na skłonności do zła wynikające z natury człowieka skażonej grzechem pierworodnym: nieuporządkowane pragnienia, pożądanie, bunt przeciwko Bogu, odchodzenie od wiary i świętości. A więc słowo to może wskazywać zarówno na próbę, jak i na pokusę, co nie zawsze jest ze sobą tożsame.
Pokusa, próba – Pan Bóg
W tym kontekście warto przywołać słowa z Listu świętego Jakuba: Kto doznaje pokusy, niech nie mówi: «Bóg mnie kusi». Bóg bowiem ani nie podlega pokusie do zła, ani też nikogo nie kusi (Jk 1,13). Bóg nigdy nie jest autorem zła lub pokus w życiu człowieka.
Jednak co w przypadku próby, doświadczenia, które spotyka człowieka? Ono może być działaniem Bożym. Może być przez Pana Boga dopuszczone. Święty Paweł pomaga w zrozumieniu takiej sytuacji. Mówi, że gdy pojawia się w życiu człowieka próba, doświadczenie, to Bóg dopuszcza je tylko wówczas, gdy człowiek potrafi je znieść. To znaczy, że nie dopuszcza na człowieka ciężaru, krzyża, którego człowiek nie potrafiłby unieść. Co więcej, gdy pojawia się ta próba, Bóg podpowiada człowiekowi, jak tę próbę przejść, jak wyjść z niej zwycięsko (por. 1 Kor 10,13).
Pokusa, próba – o co prosimy?
W szóstej prośbie Modlitwy Pańskiej: i nie wódź nas na pokuszenie, modlimy się o kilka rzeczy. Prosimy Pana Boga, aby oddalał od nas zło, pokusy. Gdy jednak te pokusy pojawiają się w naszym życiu, prosimy o to, aby Bóg pomógł nam te pokusy zwyciężać, nie ulegać im, nie wchodzić na drogę prowadzącą do grzechu. „Youcat” pisze tak: Jezus, który sam był kuszony, wie, że my, ludzie, jesteśmy słabi, mamy za mało własnej siły, by przeciwstawić się Złu. W tej prośbie w modlitwie „Ojcze nasz” Jezus uczy nas, żebyśmy ufali w Boże wsparcie w godzinie próby.
Gdy w życiu człowieka pojawia się próba bądź doświadczenie, są one bardzo często czymś trudnym, niezrozumiałym dla człowieka. I nie można się temu dziwić. Za to można prosić Pana Boga, aby pomagał przyjąć, zrozumieć, dał siły do przejścia tego, co jest trudne, a co człowieka może spotkać. Franz Grillparzer powiedział kiedyś: Bóg nie zdejmuje ciężarów, wzmacnia tylko plecy.
Próba, pokusa – lekarstwo
Co roku przeżywamy tajemnicę Bożego Narodzenia – Bóg staje się człowiekiem. Gdy kiedyś zapytano pewnego studenta, co to znaczy dla niego, że Jezus jest prawdziwym człowiekiem, on odpowiedział: Jezus oprócz tego, że jest Bogiem, jest także człowiekiem. To znaczy, że moje życie, to co przeżywam, nie jest dla Niego czymś obcym. On mnie rozumie. Ewangelia pokazuje mi, że Jezus przeżywał wiele sytuacji, które ja przeżywam obecnie, na przykład relacje, radość, smutek, cierpienie, zmaganie się, trudności, i tak dalej. On jest dla mnie naprawdę Kimś bliskim.
Jezus także doświadczał pokus, na początku swojej działalności, gdy przebywał czterdzieści dni na pustyni. Jak sobie radził? Przede wszystkim nie wchodził w dialog z pokusą, z szatanem. Wiedział, że jest umiłowanym Synem Boga Ojca. A jedyne, co mówił na pustyni, to Słowo Boże. Bardzo często, gdy człowiek zacznie „dialogować” z pokusą, jest duże prawdopodobieństwo, że tej pokusie ulegnie. A szatan naprawdę jest inteligentnym stworzeniem, którego nie powinno się lekceważyć. Druga wskazówka zawarta jest w Ewangelii Marka, gdy czytamy opis modlitwy w Ogrodzie Oliwnym. Jezus mówi: Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe (Mk 14,38). Bycie blisko Pana Boga, modlitwa, czujność – to pomaga w dostrzeganiu i pokonywaniu pokus. Święty Augustyn powiedział: Kto nie będzie kuszony (poddany próbie), nie będzie wypróbowany; kto nie będzie wypróbowany, nie zrobi żadnego kroku w przód. Jezus na krzyżu zwyciężył zło, grzech, śmierć. Jeśli człowiek trzyma się blisko Niego, ma wielką szansę na to, żeby w swoim życiu, z Jego pomocą, zwyciężać zło, grzech, śmierć. I to jest właśnie Ewangelia – Dobra Nowina o dobroci i miłosierdziu Boga. Warto ją przyjmować. Warto nią żyć.
dk. Mateusz Wielgosz