Dnia 26 stycznia 2025r. gościliśmy w naszej parafii Panią Krystynę Zając – Prezes Fundacji SOS Rodzinie im. Św. Gianny Beretty Molli. Jednym z celów działalności tej Fundacji jest szerzenie kultu św. Gianny w Polsce i za granicą.Podczas Mszy św. o godz. 11.30 w kościele obecne były: obraz i relikwie Świętej. W kazaniu ks. Proboszcz krótko nawiązał do życia św. Gianny a po zakończeniu liturgii wierni mieli możliwość pomodlić się przez Jej wstawiennictwo i uczcić Świętą przez ucałowanie relikwii.
Następnie w domu katechetycznym odbyło się spotkanie, podczas którego Pani Krystyna Zając, zaprzyjaźniona z rodziną Molla, w bardzo interesujący sposób przedstawiła nam życie tej nowoczesnej, radosnej a jednocześnie heroicznej kobiety, która nie zawahała się oddać swojego życia za życie ukochanego dziecka, które nosiła pod sercem.
Pochodziła z wielodzietnej rodziny, była dziesiątym spośród trzynaściorga dzieci w rodzinie Berettów. Chciała zostać lekarzem, bo uważała, że w chorym, cierpiącym człowieku spotykamy Chrystusa. Została chirurgiem, potem zrobiła specjalizację z pediatrii i pracowała lecząc dzieci. W 1955r. wyszła za mąż za inżyniera Piotra Molla. Zawsze chciała mieć dużo dzieci, pragnęła, by wychowali je z mężem na dobrych, świętych ludzi. I tak w 1956 roku urodził się Pierluigi, rok później Mariolina a po kolejnych dwóch latach Laura. W 1961r., gdy była w ciąży z kolejnym dzieckiem, okazało się, że w macicy rozwinął się włókniak, który zagrażał życiu dziecka. Jako lekarz doskonale zdawała sobie sprawę z sytuacji, z jaką przyszło jej się zmierzyć. Błagała męża, aby , jeśli trzeba będzie wybierać między życiem jej i dziecka, prosił lekarzy o ratowanie dziecka. 21 kwietnia 1962 roku przyszła na świat córeczka Gianna Emanuela
(obecnie lekarz geriatra), a 28 kwietnia zmarła heroiczna matka. Święty Jan Paweł II beatyfikował Giannę w Roku Rodziny 1994, a dziesięć lat później dokonał kanonizacji. Było to ostatnie wyniesienie na ołtarze przez tego Papieża, można powiedzieć zostawił Ją światu w testamencie. W czasie beatyfikacji powiedział: „Daję wam świętą nowoczesną, uczcie się od niej, jak dzisiaj być świętymi”.
Syn Świętej Pierluigi w 2006 roku podczas przekazania relikwii do kaplicy sejmowej w Warszawie ( jesteśmy jedynym w świecie krajem, gdzie Jej relikwie znajdują się w kaplicy Sejmu) powiedział : „Moja Mama nie dlatego została ogłoszona świętą, że oddała życie za moją najmłodszą siostrę, ale dlatego, że moja Mama ukochała życie. W swoim życiu moja Mama z niczego nie zrezygnowała. Była wspaniałym lekarzem pediatrą, była malarką, do dzisiaj w naszym domu są przechowywane wszystkie obrazy, które Mama namalowała. Moja mama była alpinistką. To ona zdążyła jeszcze nauczyć mnie dobrze jeździć na nartach, bo bardzo kochała ten sport. Moja Mama ubierała się według najnowszej mody paryskiej. Tata przechowuje wszystkie żurnale mody, z których Mama wybierała stroje, a tato kupował. Moja Mama nie opuściła żadnego dansingu – tak tata wspomina” Ale ta nowoczesna kobieta zawsze pamiętała, że tylko z Jezusem jej życie może być święte.
A oto świadectwo córki Gianny Emanueli wypowiedziane w 1997 roku na stadionie Maracana w Rio de Janeiro podczas spotkania z papieżem św. Janem Pawłem II: „Kochana Mamo! Dziękuję Ci, że dwukrotnie podarowałaś mi życie. Pierwszy raz, kiedy się poczęłam, pozwoliłaś mi żyć i drugi raz, kiedy nie pozwoliłaś, by mnie zabito. I tak, kochana Mamo, moje życie jest kontynuacją Twojego życia. Dziękuję Ci, kochana Mamo! Oczywiście, to tylko kilka myśli z bogatego w treść, pięknego wykładu, za który jesteśmy Pani Prezes Fundacji ogromnie wdzięczni.
Po wykładzie mieliśmy możliwość obejrzenia filmu z wieloma świadectwami osób świeckich jak i duchownych w tym siostry świętej Gianny i Jej córki . Uczestnicy spotkania mogli też kupić różańce i medaliki z relikwiami Świętej oraz pozycje książkowe na Jej temat.
Spotkanie odbyło się z inicjatywy sióstr z Róży Różańcowej św. Joanny Beretty Molli. Bardzo dziękujemy Księdzu Proboszczowi Stanisławowi Ruszelowi za przychylność i pomoc przy realizacji naszego zamierzenia. Siostrom z Róży oraz wszystkim, którzy pomagali w przygotowaniu spotkania oraz w trakcie jego przebiegu składamy serdeczne : Bóg zapłać!
B. Osika,
zdjęcia Barbara Gorczyca