23 stycznia 2020 roku odbyło się w Domu Katechetycznym przy Parafii Narodzenia NMP w Gorlicach spotkanie członków Stowarzyszenia Rodzin Katolickich (SRK) z Ks. Janem Radoniem obecnie Proboszczem Parafii Św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Pawłodarze w Kazachstanie. Jest On kapłanem Diecezji Rzeszowskiej, który 26 lat temu odpowiedział na wezwanie Chrystusa „Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody”. Od 1993 roku pełnił posługę misyjną na Ukrainie, w latach 2007 – 2015 w Rosji: w Magadanie oraz na dalekiej Kamczatce. Obecnie od 2016 roku w Kazachstanie jest proboszczem parafii katolickiej w Pawłodarze. Spotkanie SRK tradycyjnie poprzedziła modlitwa różańcowa o powołania kapłańskie i misyjne w tym kraju.
W czasie spotkania Ks. Jan przedstawił rzeczywistość Kościoła Katolickiego w Pawłodarze i dekanacie, którego jest dziekanem. Nakreślił jego codzienność, nie ukrywając przy tym ani radości ani trudności. Jednego i drugiego nie brakuje. Pawłodar jest miastem w północnowschodniej części Kazachstanu. Należy do diecezji Astana, w której jest tylko 36 kapłanów rzymsko- katolickich. Pawłodar liczy ponad 300 tysięcy mieszkańców, mówiących głównie po rosyjsku, większość to muzułmanie. Mieszka tu dużo potomków Polaków, ale niestety są oni niewierzący lub nie praktykujący, z niskim poziomem znajomości wiedzy religijnej. Tegoroczne święta Bożego Narodzenia ukazały jednak pewne ożywienie duchowe wyrażające się w dużo większej frekwencji uczestniczących w nabożeństwach. Duża w tym zasługa ewangelizacji prowadzonej przez szkołę polską. Wielu zwłaszcza młodych pragnie uczyć się języka polskiego w związku z możliwościami wyjazdu do Polski. Dyrektorka szkoły jest wierzącą Polką z Tarnowa, co ma wpływ na Wspólnotę Polską, której centrum jest szkoła a o jej katolickim charakterze świadczy mi.in świętowanie niedzieli – brak nauki w dzień Pański. Przyczyną jest przede wszystkim brak Kościoła Domowego – ludzie starsi umierają a młodych jest bardzo trudno zachęcić. Brak rodzin katolickich, zupełny brak ojców w Kościele. Kościół żywy jest bardzo trudno zbudować, dużo łatwiej wyremontować czy wybudować mury świątyni. Na trudności z katechizacją ma również wpływ brak kapłanów na parafie dojazdowe. W dekanacie Pawłodar trzy duże parafie są nie „obsadzone” – ks. Jan dojeżdża tylko na niedzielne Eucharystie, a są to odległości bardzo duże.
Wielką pomocą w życiu duchowym Kościoła są siostry zakonne. Remont klasztoru klauzurowego Sióstr Klarysek, który prowadzi ks. Jan dobiega końca. Będą się tam modlić i pracować dwie siostry z Bangladeszu, dwie z Indii i jedna Polka. Kult Błogosławionego Ks. Władysława Bukowińskiego rozwija się, a siostry nieustannie modlą się za wstawiennictwem tego Apostoła Kazachstanu.
W Kazachstanie potrzebują pomocy żywi, ale potrzebują też zmarli. W odbudowę polskich cmentarzy Ks. Jan próbuje zaangażować młodych potomków Polaków, aby budować wśród nich znajomość historii i świadomość odpowiedzialności za ich polskie korzenie. Potrzeba pilnego upamiętnienia: po pierwsze tych, którzy umarli na stepie. ONI GROBÓW NIE MAJĄ. Ks. Jan ma plan wybudowania na stepie polskiego memoriału (duży Krzyż), aby zachowały się ślady tragicznej polskiej historii.
Jest pilna potrzeba odnowy polskich cmentarzy. Cmentarz w Maikainie nie jest w najlepszym stanie. Pozostało około 50 grobów. Ubogie, usypane z piasku mogiły, z prowizorycznymi krzyżami i metalowymi tabliczkami z wykłutymi nazwiskami. To groby polskiej inteligencji, którą podczas II wojny światowej zesłano w głąb Związku Radzieckiego na roboty. Pozostali oni na zawsze w Pawłodarskim stepie. Ks. Jan Radoń i Rodacy z naszej Ojczyzny „poprawili” groby i umieścili na nich krzyże przywiezione z Polski. Jest to ważny i pilny moment historii, aby uwiecznić i upamiętnić tych, którzy swoim cierpieniem potwierdzili wierność Bogu, wierze i swojej Ojczyźnie. Kazachowie wbudowali tam kamień z napisem: Polakom deportowanym, którzy na wieki pozostali w tej ziemi (1939- 1945). W listopadzie 2019 roku umieszczono na tym cmentarzu również pomnik z tablicą informacyjną w języku polskim, kazachskim i rosyjskim. Poświęcenia dokonał Arcybiskup Tomasz Peta przy udziale licznie zebranych wiernych.
Również w dwóch miejscach gdzie były zsyłki naszych Rodaków, w Ekibastus i w górach – Bajanaul, jest pilna potrzeba upamiętnienia zsyłanych Polaków. Ks. Jan planuje budowę cmentarzy.
W Kazachstanie jest realizowany program odnowy duchowej Narodu. Obejmuje on również Sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju w Oziornoje, do którego jest już wybudowana droga. Dziękujemy Bogu za to ciekawe spotkanie, które „otwiera” nasze oczy na potrzeby misyjne Kościoła i wraz z Ks. Janem prosimy o wsparcie modlitewne. Bóg zapłać za „DARY SERCA” złożone na potrzeby misji w Kazachstanie.
Marta Przewor