„Nikt nie żyje dla siebie, nikt nie umiera dla siebie, jeżeli żyjemy, żyjemy dla Pana”.
Słowa te cisną się na usta, gdy patrzymy wstecz na posługę kapłańską śp. Ks Marka Tutro. W latach 2011 – 2016 pełnił posługę wikariusza w Parafii Narodzenia NMP w Gorlicach.
Już 5 lat minęło, gdy odszedł do Pana. W nas pozostała i pozostanie pamięć, miłość i wdzięczność. W nas? – zwłaszcza w członkach Stowarzyszenia Rodzin Katolickich. Był naszym Duszpasterzem 5 lat i udało się nam razem stworzyć niezapomnianą wspólnotę.
Z Gorlic został przeniesiony do Parafii św. Brata Alberta w Kolbuszowej. Tam zmarł nagle i niespodziewanie 18 kwietnia 2017 roku, mając zaledwie 37 lat. Szok… niedowierzanie…rozpacz… – w medycynie taką śmierć określa się jako nagły zgon sercowo – naczyniowy. Nie mogliśmy sobie poradzić, ciągle myśląc jakie to niesprawiedliwe, że taki młody, wspaniały kapłan odszedł tak szybko do Pana. Ale Pan Bóg wie co robi i trudno sobie wyobrazić lepszą śmierć dla kapłana. Odszedł w Oktawie Zmartwychwstania Pańskiego, przed Świętem Miłosierdzia Bożego, którego był wielkim Czcicielem.
Był Księdzem z powołania, takiego ”prawdziwego” powołania, skromny, dobry duszpasterz i wspaniały człowiek.
Są kapłani, którzy wielbią Boga przede wszystkim modlitwą, głoszonym słowem Bożym, pięknie odprawianą liturgią. Śp. Ks Marek umiłował Boga, dostrzegając go przede wszystkim w drugim człowieku, w bliźnim. Nie zamknął drzwi przed człowiekiem chorym, szukającym dobrej rady czy pomocy. Nie zamknął drzwi przed człowiekiem również nieznajomym.
Ks. Marek dał się poznać jako gorliwy kapłan. Poprzez modlitwę, katechezę a przede wszystkim świadectwo niezwykłego kapłana i człowieka pomagał nam budować wspólnotę SRK (Kościół żywy i otwarty). Pełnił On posługę duszpasterza dla dzieci potrzebujących wsparcia na naszych koloniach letnich, pielgrzymkach i spotkaniach. Z wielką umiejętnością i chęcią prowadził chrześcijańską formację zarówno dzieci jak i członków SRK. Niezwłocznie podejmował i pomagał nam w realizowaniu licznych zadań naszego Koła.
Bogu niech będą dzięki za Jego życie, powołanie, za Jego ofiarność dla dzieł charytatywnych, za te proste gesty zwyczajnej kapłańskiej życzliwości.
„Życie to czas, w którym szukamy Boga ,śmierć to czas w którym Go znajdujemy. Wieczność to czas, w którym Go posiadamy”. (św.Franciszek Salezy). Śp. Ks Marek – szukał Boga, znalazł Go i ufamy, że Go posiada.
Pozostajemy w modlitewnej pamięci w intencji naszego Duszpasterza. Dwa razy w roku (w rocznicę śmierci i dzień urodzin Ks. Marka) członkowie Wspólnoty SRK pielgrzymują do Jego rodzinnej Parafii św. Marii Magdaleny w Brzyskach i uczestniczą w Eucharystii w Jego intencji. Dużym przeżyciem jest spotkanie na cmentarzu przy grobie Śp. Ks Marka, gdzie Go wspominamy, modlimy się, i spotkamy się z Jego rodzicami.
Marta
Przewor